niedziela, 15 kwietnia 2012

Historia z młynu . Od Hanny .

Cześć . Trudno było mi ujawnić tę historię . Ale w końcu się zdecydowałam . Nadszedł ten cudowny dzień , mój chłopak mi się oświadczył . Miałam wtedy 20 lat , i znaleźliśmy z Markiem świetną ofertę domu . Nie zastanawialiśmy się nad tym długo , więc kupiliśmy go . Mieliśmy oszczędności , ten dom był na wsi . Ta wieś była jakaś dziwna , sąsiedzi unikalni nas jak ognia , ale się tym specjalnie nie przejęliśmy . Pierwsza noc  w domu była normalna , natomiast druga noc była koszmarna . Słyszałam jakieś jęki , i szepty , błagania wszystko było po Niemiecku . Niestety w szkole olewałam Niemiecki , więc nie rozumiałam co te jęki oznaczają .  Opowiedziałam o wszystkim Markowi , on powiedział , że nic nie słyszał i , że pewnie mi się to śniło . Pomyślałam , że faktycznie mi się to przyśniło . Lecz kolejnej nocy było tak samo . Postanowiłam poszukać odpowiedzi na to wszystko wśród sąsiadów . Wiem , że nas unikali , ale musiałam im się na narzucić . Poszłam do sąsiada który mieszkał prawie obok nas , był to mężczyzna , miał lat. ok 90 . Opowiedziałam mu o tych przeraźliwych jękach , on opowiedział mi szokującą historię  . 50 lat temu , w naszym domu mieszkała kobieta z mężem i ojcem . Mężczyźni zaczęli się kłócić , a czasem nawet dochodziło do bójek , kobieta była przerażona tym faktem . Ojciec nalegał aby rozwiodła się ze swoim wybrankiem . Kobieta już nie wytrzymała tego wszystkiego psychicznie i rzuciła się w młyn , który ją rozgniótł . Jej mąż , był przerażony tym faktem i zrobił to samo . Ojciec nie chciał być wytykany przez sąsiadów więc wyjechał ze wsi . Oni wszyscy byli Niemcami . Przeraziła mnie ta historia , opowiedziałam o tym Marku . Na początku się wahał , ale ja powiedziałam , że sam będzie musiał zostać w domu bo ja wyjeżdżam . Zgodził się , przeprowadziliśmy się do miasta , obecnie mieszkamy w przytulnym mieszkanku w którym nie straszy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz