niedziela, 9 października 2011

Uważaj na cygankę !

Pani Asia była zapracowaną kobietą , nie wierzyła w zjawiska paranormalne , duchy itp. Pewnego dnia wracała z pracy , ok.23 : 00 ponieważ miała pracować za koleżankę , wracając wstąpiła do apteki , strasznie bolała ją głowa , kupiła ibum i wyszła z apteki . Przed apteką stała cyganka , miała ona obleśną twarz , i śmierdziała stęchlizną . Podeszła do Asi i rzekła :
- Debry Wieczór , powróżyć pani za 5 zł . ?
- Niie ! Przepraszam ale spieszę się do domu . - Po czym odepchnęła cygankę .
- Rzucam na panią klątwe , klątwe cygańskich bogów , niech pani przyniesie pecha , do póki nie uwierzy cygance - Po czym znikła .
Asia się przestraszyła nie na żarty , przyspieszyła kroku do domu , w głębi duszy miała nadzieję że to tylko głupie zwidy ...
Na drugi dzień zadzwonił do niej szew , w słuchawce rozległ się niemiłosierny krzyk .
- Aśka ! Nie zamknęłaś budynku pracy , ktoś się wkradł i ukradł wszystkie pieniądze ! Najgorsze jest to że na kamerze nie ma ani śladu człowieka !
- Pro Proszę Pana . Ale ja zamykałam drzwi , dobrze pamiętam .
- No to źle pamiętasz moja droga ! Zwalniam Cię ! - rozłączył się .
Asia rozpłakała się , na dodatek umarł jej kot ' mruczek ' . To był dla niej wielki cios . Zaś zaczęła ją boleć głowa , poszła do apteki . Przed apteką znów czekała cyganka . Asia podbiegła do niej i prosiła o litość , dała jej 50 zł . Cyganka tylko uśmiechnęła się po czym znikła . Do Asi zadzwoniła przyjaciółka i spytała się czy chcę pracować w urzędzie pracy , co prawda kot nie ożył . Ale w swoim domu Asia znalazła pięknego biało szarego kociaka .

niedziela, 2 października 2011

` Południca , historia opowiedziana przez pewną babcię .

` Mieszkałam na wsi , dlatego o 12 w południe , pojechałam rowerem na pole . Na polu zauważyłam kobietę , ubraną całą na czerwono , miałam zamiar do niej podejść , ponieważ podejrzewałam że się zgubiła . Gdy byłam już z 10 metrów od niej , kobieta zaczęła się do mnie dziwnie zbliżać , jakby sunęła po ziemi , leciała . Zostawiłam rower na polu i pobiegłam do domu .