sobota, 30 lipca 2011

Historia nadesłana przez Agatę . Dziękuję .

Dwa lata temu byłam studentką , mieszkałam w akademiku z innymi dziewczynami . Na noc zamykali nasze pokoje i ogólnie cały budynek , ubikacje miałyśmy w pokoju . Miałam pokój z Moniką i Matyldą . Już pierwszego dnia zaprzyjaźniłyśmy się . Na noc drugiej nocy słyszałam jak ktoś chodzi po korytarzu , miałam łóżko obok ściany gdzie dzieliła ona pokój i właśnie korytarz . Ale nie bałam się bo , to mógł być stróż lub ktoś inny . Więc spałam spokojnie . Aż do dnia , kiedy odwołali zajęcia , nie wiem z jakiego powodu , ale po prostu zostały one odwołane . Wszyscy wrócili do swoich pokojów . Lecz Ja , Monika , Matylda i jeszcze inne dwie dziewczyny poszłyśmy do stróża tak sobie  porozmawiać . On miał 50 lat i był strasznym gadułą . W ciągu rozmowy opowiedział nam ono dziewczynie która została zabita przez swoje koleżanki . Trafiły one do więzienia . Stróż powiedział jeszcze że została ona zabita na korytarzu w nocy właśnie przed naszym pokojem . Bardzo się przestraszyłam , ponieważ przypomniałam sobie te chodzenie po korytarzu . Po  opowieści poszłyśmy do swoich pokojów . Monika powiedziała . 
- Ej , wierzycie w to ?
Odparłam 
- No trochę , słyszałam jakieś kroki w nocy właśnie przed moim pokojem , i się nawet zaczynam bać . 
Monika na to .
- Hm , mam pomysł , dzisiaj nie pujdziemy spać , będziemy siedziały na twoim łóżku i nasłuchiwały okey ?
Zgodziłam się , Matylda wcale się nie odzywała , bała się chyba najbardziej z nas wszystkich . 
Nastąpiła noc , siedziałyśmy wszystkie na moim łóżku , Monice zachciało się spać , więc poszła do swojego łóżka , okryła się kołdrą i zasnęła . Po pół godzinie nic się nie działo , więc Matylda również poszła spać . Ja nie chciałam zostać sama więc również położyłam się w łóżku i usiłowałam zasnąć  . W środku nocy usłyszałam jakby ktoś przystawił twarz do ściany i coś do mnie mówił , był to głos kobiety . Usłyszałam wszystko co mówiła , a mianowicie . 
- Dziękuje ci że wysłuchałaś mojej historii , mój duch jedynie na to czekał .
Po czym usłyszałam dmuchnięcie wiatru i potem już była cisza i spokój . Zrozumiałam że był to przyjazny duch , nie mówiłam o tym Monice ani Matyldzie , ponieważ czułam że duch tej dziewczyny chciał przekazać to mnie a nie im . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz