niedziela, 27 maja 2012

Soczysta śmierć .

Rose miała 16 lat , mieszkała w niewielkim miasteczku w którym było tak mała ludność , że prawie wszyscy się znali . Nie było tam za wiele sklepów , atrakcji , tylko co roku odbywał się festyn . Właśnie dziś miał się takowy festyn odbyć , Rose zawsze pomagała przy tym wydarzeniu , za co burmistrz miasteczka sypnął jej parę groszy . Rose już od godziny wycinała z bibuły i kolorowego papieru dekoracje , potem zabrała się za rozwieszanie ich po rynku . Festyn miał zacząć się za pół godziny , Rose poszła jeszcze do domu , zjadła coś i wróciła na rynek . Zebrało się na nim kilka osób , a dokładnie 15 . Za chwilkę miały odbyć się zabawy , karaoke itd , a było tylko 15 osób . Zaniepokojona Rose , usiadła na ławce i czekała na występ . Burmistrz wszedł na małą scenę , powiedział coś o sprawach miasta i zaprosił na scenę zespół biesiadny . Uczestniczyły w nim starsze panie , po 2 godzinach 'koncertu' , ludzi było coraz mniej . Rose też postanowiła już wracać do domu , ponieważ ten festyn był wyjątkowo nudny .  Było jeszcze dosyć wcześnie , więc Rose poszła jeszcze przez polanę . Gdy była już na polanie , zaczęło się robić ciemno . Zaniepokojona dziewczyna , przyspieszyła kroku . Do domu jeszcze długa droga pomyślała . Musiała przejść przez całą polanę , która była na prawdę duża , ale prowadziła prosto do domu Rose . Z oddali zobaczyła jakąś niewyraźną postać , pomyślała tylko , że to rolnik i szła dalej . Po chwili zobaczyła kolejne 3 postacie , nie przestraszyła się . Postacie zaczęły się do niej zbliżać , dziewczyna zaczęła biec . Wiedziała , że rolnicy nigdy nie podchodzą do ludzi tylko wykonują swoją pracę , a inni ludzie prawie w ogóle nie chodzą tą polaną . Jedna z postaci chwyciła biegnącą Rose za ramię . Rose odwróciła głowę , zobaczyła dwa duże kły , i kogoś z czarnym kapturem . 'Ktoś' odsłonił kaptur , była to rudowłosa kobieta , z jej ust płynął potok krwi , uśmiechnęła się do Rose , po czym wbiła jej się w szyję . Powoli sączyła jej krew , gdy wyssała z niej życie , spokojnie i powoli się oddalała .

2 komentarze: